Aktualności, Czarna strona powiatu

Proponują wyższe kary dla piratów drogowych

Opublikowano 05 marca 2015, autor: Jarosław

Nawet ponad 2 tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Fotoradary przenośne tylko w rękach policji. Takie pomysły wysunęła Platforma Obywatelska.

Wyższe kary dla piratów drogowych

-Wypowiadamy walkę piratom drogowym i tym, którzy niosą śmierć na drodze -stanowczo przekonuje poseł Stanisław Żmijan z Platformy Obywatelskiej, przewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.

Klub parlamentarny PO jest autorem projektu zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Największą nowością jest uzależnienie wysokości mandatów od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim roku, ogłaszanego przez Główny Urząd Statystyczny.

Projekt przewiduje tolerancję do 10 kilometrów na godzinę. Za przekroczenie prędkości od 11 do 20 km/h posłowie proponują 3% przeciętnej płacy.

-Teraz przeciętna płaca to 3.800 złotych, więc kara wyniesie w granicach 120 złotych, czyli na poziomie obecnym. Przekraczając o 21-30 km/h -proponujemy 5%, byłoby to 190 złotych, a dzisiaj jest 200 złotych -wyjaśnia Żmijan.

 

Fotoradary tylko dla policji

 

Gdy przekroczymy prędkość o 31-40 km/h -zapłacimy 9% przeciętnej płacy, 41-50 km/h -14%, ale powyżej 50 km/h już 20%. W ostatnim przypadku kierowca zostałby ukarany ponad 750-złotowym mandatem.

Zdecydowanie ostrzej zostaliby potraktowani piraci, „szalejący” w terenie zabudowanym. Tu mandaty wzrastałyby podwójnie. W przypadku przekroczenia prędkości o więcej niż 50 km/h wyniósłby 40% przeciętnego wynagrodzenia, czyli już ponad 1.500 złotych.

Jeszcze więcej będą płacić recydywiści. Za czwarte i każde kolejne przekroczenie prędkości w ciągu roku od pierwszego ukarania, mandat wzrośnie o 50%. W przypadku terenu zabudowanego i maksymalnej stawki, jest to już grubo ponad 2 tysiące złotych.

-Nam nie chodzi o bezmyślne podwyższanie mandatów, ale doprowadzenie do tego, aby kierowcy wolniej poruszali się po terenie zabudowanym -zapewnia Żmijan.

To nie koniec proponowanych zmian. PO chce, aby fotoradarów przenośnych używała tylko policja. Zostaną więc zabrane straży miejskiej.

-Natomiast fotoradary stacjonarne, umieszczane w masztach, chcemy ulokować tylko w ręku Inspekcji Transportu Drogowego -zapowiada poseł.

Mandaty byłyby wystawiane w postępowaniu administracyjnym, ale już bez punktów karnych. Karany byłby właściciel pojazdu. Skończą się więc problemy z ustalaniem, kto kierował samochodem.

W styczniu projekt trafił do Marszałka Sejmu. Pomysłodawcy chcieliby, aby wszedł w życie w tym roku, jeszcze przed wakacjami sejmowymi.

 

Co na to nasi posłowie?

 

Poseł Stanisława Prządka (SLD) podkreśla, że trzeba walczyć z piratami i pijanymi kierowcami. Przypomina, że SLD sam wysuwał propozycje zmian w tym zakresie.

-Jesteśmy za tym, żeby dla piratów i kierowców, którzy są recydywistami, kary były dotkliwe i szybko wykonane -zaznacza, dodając, że nie chce jeszcze mówić o konkretnych kwotach, bo wymagają one przeanalizowania.

Nadmienia także, że SLD sam już proponował ograniczyć lub wycofać możliwość używania fotoradarów przez straże miejskie.

-Jeśli chodzi o propozycję PO, to w ramach klubu będziemy opracować swoje szczegółowe stanowisko -zapowiada.

Natomiast poseł Grzegorz Woźniak (PiS) zauważa, że mandaty nie były zwiększane od około 20 lat i trzeba wprowadzić ich korektę.

-Słuszne jest zwiększenie mandatów w terenie zabudowanym, bo tam najczęściej dochodzi do wypadków. Jeśli ktoś przekracza prędkość nagminnie, z premedytacją, to kara powinna być dotkliwa, aby ukrócić pirackie zakusy -uważa.

Jest za tym, aby fotoradary trafiły w ręce policji, wtedy środki z mandatów pójdą na poprawę bezpieczeństwa na drogach, a nie na reperowanie samorządowych budżetów  Zaznacza jednak, że kwestia uzależnienia mandatów od zarobków wymaga poważnej dyskusji i dogłębnej analizy.

Napisz komentarz »