Aktualności, Kulinaria, Ludzie, Miejsca, Sobolew, Turystyka, Z gmin

„Największą przyjemnością jest samo ich zbieranie”

Opublikowano 15 września 2016, autor:

Sezon grzybowy w pełni. W naszych lasach znajdziemy borowiki, podgrzybki, kurki, kanie i maślaki. Możemy je przyrządzać na różne sposoby. Pamiętajmy jednak, by zbierać tylko dobrze znane nam grzyby.

Wojciech Sałga jest zapalonym grzybiarzem. W jego rodzinie grzyby zbiera się od pokoleń. Na zdjęciu z dorodnymi kozakami, które znalazł pod koniec sierpnia.

Wojciech Sałga z Godzisza jest zapalonym grzybiarzem. W jego rodzinie grzyby zbiera się od pokoleń. Sezon grzybowy zaczyna różnie, w zależności od tego, kiedy grzyby się pojawią. Wspomina, że jego babcia chodziła na grzybobranie nawet w maju. W tym roku po raz pierwszy był w lesie na początku lipca. Zebrał wtedy kurki.

-W tym roku w mojej okolicy jest mało grzybów. Dodatkowo w większości są robaczywe -podkreśla.

Nadmienia, że – z tego co słyszał – na innych terenach jest lepiej. Zbiera grzyby, które zna – a zna ich dużo. W tym roku do jego kosza trafiają podgrzybki i prawdziwki (w tym borowiki piaskowe), kurki, kanie, kozaki i maślaki.

-Wiele osób nie wie, że borowik piaskowy że jest jadalny. Myślą, że jak sinieje, to jest trujący -zauważa.

Zbiera również kanie. Te z kolei często są mylone ze śmiertelnie niebezpiecznym muchomorem sromotnikowym. Dla Wojciecha te grzyby bardzo się różnią.

-Mają inną konstrukcję. Kania ma charakterystyczny zapach, ruchomy pierścień, posiada lekko brązowe blaszki, jest nakrapiana na kapeluszu -wylicza cechy, różniące czubajkę kanię od sromotnika.

Grzyby zbiera do pojemników lub koszyków. Nigdy do siatek i reklamówek.

-W foliowych torebkach grzyby się zaparzą i zgniotą -mówi.

Wojciech zdecydowanie preferuje wykręcanie grzybów, a nie ich ścinanie. Jak mówi, z tego co widzi chodząc po lesie, większość grzybiarzy robi podobnie. Tak radzi również Sanepid.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Garwolinie przypomina, by zbierać tylko grzyby nam znane. Najbezpieczniej jest zbierać grzyby rurkowe (prawdziwki, podgrzybki). W tej grupie nie ma grzybów śmiertelnie trujących, które występują jedynie wśród grzybów blaszkowych.

Ostatnie zatrucie w 2008 roku

Osobom, które chcą się upewnić, czy zebrane przez nie grzyby są jadalne, pomocą służy garwoliński Sanepid, mieszczący się przy ul. Kard. S. Wyszyńskiego 13. Jego specjaliści sprawdzą, czy nasze zbiory możemy bezpiecznie skonsumować.

-Grzyboznawcy są dostępni od poniedziałku do piątku, w godzinach pracy stacji – 7:30 do 15:00 -mówi nam Małgorzata Gadoś, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Garwolinie.

W tym roku Sanepid organizuje też w Warszawie wystawę grzybów, podczas której można bliżej zapoznać się z poszczególnymi ich gatunkami. Wystawę mogą obejrzeć osoby indywidualne, jak również wycieczki szkolne.

Choć co roku słyszymy o zatruciach grzybami, to w naszym powiecie ostatnie takie zdarzenie, zanotowane przez Sanepid, miało miejsce w 2008 roku.

-Było to zatrucie muchomorem sromotnikowym. Niestety śmiertelne -wspomina dyrektor Gadoś.

Wojciech Sałga podkreśla, że w jego rodzinie największą przyjemnością jest samo zbieranie grzybów. Jeśli zaś chodzi o przyrządzanie, to są trzy opcje: marynowanie, suszenie oraz obgotowywanie i mrożenie.


Wojciech Sałga podpowiada, gdzie szukać grzybów:

*Prawdziwki – w lasach liściastych, w dębinie

*Podgrzybki – w lasach iglastych

*Kozaki – w brzózkach, przy drogach

*Borowiki piaskowe – przy drogach, na terenie piaszczystym

*Kurki – w każdym lesie

*Maślaki – w zagajnikach sosnowych

*Gąski – przy drogach piaszczystych


Napisz komentarz »