Ich trud się opłacił. Zebrali na cymbergaja
Opublikowano 02 kwietnia 2012, autor: EK.
Już kilka minut po godzinie 10:00- tuż po otwarciu Domu Kultury- przybyli pierwsi kupujący. Przez cały czas trwania kiermaszu odwiedzających nie brakowało. Dużą rozpiętość cenowa sprawiała, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie
-Mamo, mamo popatrz! Jaki ładny kurczaczek! Kupisz mi go?- wołała mała dziewczynka tuż po wejściu do sali Domu Kultury, w której w niedzielę, 25 marca bieżącego roku odbywał się kiermasz wielkanocny. Zachwytu nad tymi niepowtarzalnymi pracami nie kryli także starsi mieszkańcy Trąbek. Kiermasz trwał od 10:00 do 15:00. Najwięcej kupujących przybywało tuż po zakończeniu Mszy Św.Przychodzili całymi rodzinami. Babcie kupowały najczęściej palmy i pisanki dla swoich wnuczków, a mamy oryginalne ozdoby. -Ludzie przychodzą i kupują po kilka rzeczy. Niektórzy wydają 10 zł, a inni 80 zł. Cieszymy się, że już tyle prac udało nam się sprzedać.- powiedziała zaraz po pierwszej godzinie trwania kiermaszu Justyna Lenarcik, instruktor plastyki z Domu Kultury. Z każdą godziną było coraz lepiej. Do ogromnego sukcesu tego niedzielnego przedsięwzięcia przyczyniła się z pewnością duża rozpiętość tematyczna przeznaczonych do sprzedaży prac. Były nie tylko te „małe dzieła sztuki” ściśle związane z tematyką świąteczna, jak pisanki, wykonane za pomocą kilku technik; kurczaczki z włóczki, filcu czy bibuły; przepiękne, kolorowe witraże.
Kupią stół do gry w cymbergaja
Na sprzedaż wystawiono bardzo dużo ciekawych prac, które z pewnością nadawałyby się na oryginalny prezent. Przepięknie, ręcznie zdobione filiżanki, kubki, karafki na wino, wazony, witrażowe obrazy, deski do krojenia czy biżuteria i broszki z suwaków. A wszystko to w bardzo rozsądnej cenie, która uzależniona była od włożonej w wykonanie pracy, trudu i poświęconego czasu. Większość z prezentowanych na kiermaszu rzeczy została zrobiona przez dzieci, które uczęszczają na zajęcia do trąbkowskiego Domu Kultury, ale niektóre z przeznaczonych do sprzedaży prac wykonali plastycy z MGOK w Pilawie.
-Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo uzbieraliśmy wystarczającą sumę pieniędzy. Starczy nam na dobrego cymbergaja. -nie kryła zadowolenia z sukcesu Justyna Lenarcik.
Ta popularna gra z pewnością urozmaici czas najmłodszym mieszkańcom Trąbek. Za pieniądze, uzyskane ze sprzedaży prac, które oni własnoręcznie wykonali, będą mieli pamiątkę i namacalny dowód udziału w zajęciach plastycznych.