Niespełna dwumiesięczny chłopiec z gminy Wilga, w niemieckiej klinice został poddany operacji serduszka. W dużej mierze było to możliwe dzięki ofiarności darczyńców.

 

 

 

 

Bardzo krótki czas, by uzbierać olbrzymią kwotę pieniędzy. 380 tys. zł za życie dziecka. Przed takim wyzwaniem stanęli rodzice Gabrysia Mielcarza, gdy dowiedzieli się, że ich syn ma poważną wadę serca. Nie poddali się. W pomoc zaangażowali się również rodzina i znajomi.

Na portalach internetowych zrzutka.pl i pomagam.pl prowadzone były zbiórki pieniędzy. Wpłat dokonywać można było również na konto Stowarzyszenia Fiore oraz brać udział w internetowych licytacjach.

Ponad 40 tys. zł natomiast zebrano podczas festynu charytatywnego połączonego z Dniami Wilgi. W sumie dzięki ofiarności ludzi dobrej woli udało się uzbierać znaczną kwotę.

Dzięki temu, 10 lipca chłopiec pojechał do Münster, by dwa dni później zostać poddanym operacji. Przypomnijmy, że pierwszy zabieg serca odbył się już w warszawskim szpitalu.

–Moje serduszko jest już całe. Czuję się dobrze, odpoczywam po operacji. Wszystko się udało, nie mogło być inaczej. Operowali mnie najlepsi kardiochirurdzy na świecie! Teraz muszę dużo spać i nabierać wiele sił. Odliczam czas do powrotu do domku, kiedy wreszcie zobaczę swój pokój i mojego psa -napisali w imieniu synka szczęśliwi rodzice.