Aktualności, Sport

Wilga awansowała do półfinału

Opublikowano 28 października 2014, autor: Łukasz Strachota

Zwycięstwo nad Olimpią Warszawa dało garwolińskiej Wildze awans do półfinału okręgowego Pucharu Polski.

Wilga awansowała do półfinału

Zmagania w tegorocznej edycji okręgowego Pucharu Polski, podopieczni Marka Krawczyka rozpoczęli od czwartej rundy, w której ich rywalem była Wisła Maciejowice. Zgodnie z przewidywaniami, Wilga pokonała reprezentanta warszawskiej A klasy 9:3. W kolejnym etapie, GKS miał zmierzyć się z Huraganem Wołomin. Ekipa spod Warszawy zrezygnowała z udziału w rozgrywkach i w efekcie garwolinianie bez rozgrywania meczu, awansowali do następnej rundy. W półfinale los przydzielił Wildze beniaminka grupy północnej IV ligi – Olimpię Warszawa.  Spotkanie rozegrane zostało w środę na boisku w Miętnem.

 

Dobra postawa Baczewskiego

 

Mecz mógł się podobać, toczony był w szybkim tempie, a obie drużyny postawiły przede wszystkim na ofensywę. W pierwszej połowie zdecydowanie więcej działo się pod garwolińską bramką. Podopieczni Marka Krawczyka grali niedokładnie, co było wodą na młyn dla czyhających na możliwość wyprowadzenia kontry gości. Na szczęście dla Wilgi bardzo dobrze między słupkami spisywał się Robert Baczewski, który naprawiał błędy swoich kolegów.

W 18 minucie garwolinianie mogli mówić o wielkim szczęściu. Piłka odbita od wracającego we własne pole karnego Karola Zawadki, zmierzała w światło bramki. Z interwencją zdążył Łukasz Kowalski, który dopadł do niej tuż przed linią bramkową i mocnym wybiciem oddalił zagrożenie. Chwilę później po przerwaniu nieźle zapowiadającego się ataku, Filip Gac poślizgnął się we własnej szesnastce, czym sprezentował futbolówkę napastnikowi Olimpii. Mateusz Wiśniewski nie potrafił jednak skierować jej do pustej bramki. Kiks przydarzył się również Danielowi Boguszowi. 28-latek nie trafił w piłkę i w efekcie w sytuacji sam na sam z Robertem Baczewskim znalazł się Damian Piotrowski. Górą z tego pojedynku wyszedł garwoliński golkiper.

 

Czekają na półfinałowego rywala

 

Od początku drugiej połowy to Wilga dyktowała warunki na boisku. Chwilę po wznowieniu gry w doskonałej sytuacji znalazł się Arkadiusz Zalewski. Niestety z bliskiej odległości posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

W 67 minucie zespół z Garwolina wyszedł na prowadzenie. Lewą stroną przedarł się Łukasz Puciłowski, który następnie spod linii końcowej wycofał do niepilnowanego Michała Kępki. Ten nie zwykł marnować takich sytuacji. Chwilę później garwolinianie przeprowadzili niemal identyczną akcje. Tym razem dobrze ze swojego zadania wywiązali się defensorzy Olimpii, którzy zablokowali uderzenie 20-latka.

W 85 minucie Wilga podwyższyła prowadzenie. Pomimo asysty czterech obrońców, Kępka zdołał przedrzeć się w pole karne i podać do Łukasza Puciłowskiego, który precyzyjnym uderzeniem pokonał Wojciecha Grabowskiego.

W doliczonym czasie gry, wynik spotkania na 3:0 dla GKS-u ustalił Piotr Talar, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku.

-Mecze pucharowe są uzależnione od tego, jaki uda nam się zebrać skład. Części chłopaków udało się zwolnić z pracy, dzięki czemu mogliśmy powalczyć o korzystny rezultat. Można mieć wiele zastrzeżeń do naszej gry w tym spotkaniu. Przydarzało nam się zbyt wiele strat oraz niedokładnych podań -ocenia trener Marek Krawczyk.

Dwa ćwierćfinałowe pojedynki zostały przełożone na 30 października. Po ich rozegraniu odbędzie się losowanie par półfinałowych.

 

Wilga awansowała do półfinału

Napisz komentarz »

Motocykle, skutery, choppery 125 - Jaki wybrać? Jaki kupić?