Klara potrzebuje sensorów
Opublikowano 15 lutego 2018, autor:
Nastoletnia Klara Świtaj z Garwolina od dwóch lat choruje na cukrzycę. „Codziennie musi walczyć sama ze sobą” -mówi jej mama Iwona.
Dziewczynka stara się żyć normalnie, ale choroba czasem mocno ogranicza to, co chciałaby robić, jak jej rówieśnicy. Cukrzycę Typu 1 (insulinozależną) wykryto u niej dwa lata temu, w wakacje. Choroba ujawniła się po przebytej infekcji.
-Klara miała infekcję dróg moczowych. Badanie wykryło w moczu bakterie. Dostała antybiotyk, a później skierowanie na ponowne badania. Okazało się, że jest cukier w moczu. Powtórzyliśmy badania krwi, które wykazały, że cukier ma na poziomie 250, a norma wynosi 100 -mówi nam mama dziewczynki, Iwona Jończyk.
Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Klara trafiła do szpitala w Garwolinie, a później do Centrum Zdrowia Dziecka. Tam spędziła trzy tygodnie, by wyrównać poziom cukru.
-Przeszłyśmy szkolenie, żeby mieć świadomość tego, co robić, gdy cukier jest za wysoki lub za niski. Dowiedziałyśmy się o wszystkim, co wiąże się z chorobą -wspomina pani Iwona.
Mnóstwo ograniczeń
Życie matki samotnie wychowującej dziecko przestawiło się na inne tory.
-Początkowe miesiące choroby to był dla mnie bardzo trudny czas -mówi mama Klary, która dodaje, że cukrzyca wymaga wielu wyrzeczeń i ograniczeń.
Nastolatka musi m.in. stosować bardzo rygorystyczną dietę i dużo się ruszać.
-Wybierając produkty w sklepie, musimy patrzeć na ilość węglowodanów, liczyć, przeliczać, ważyć –mówi pani Iwona.
-Inne dzieci jedzą na przykład bułki. Ona też by chciała, ale w jej przypadku bułka jest „złem”. Klara musi walczyć sama ze sobą na co dzień -dodaje.
Sensory ułatwiają życie
Oprócz standardowego leczenia insuliną w zastrzykach i profilaktyki w postaci specjalistycznej diety i sportu, dziewczynka musi systematycznie monitorować natężenie glukozy we krwi. Klara musi przynajmniej kilka razy dziennie mierzyć sobie cukier. Wiąże się to z nakłuwaniem palców. Oprócz bólu, który ją dotyka, wzrasta też ryzyko infekcji. Aby uniknąć ciągłego kłucia stosuje sensory FreeStyle Libre, które odczytują stężenie glukozy i pokazują ośmiogodzinny wykres glikemii, bez potrzeby kilkakrotnego nakłuwania palców w ciągu dnia. Sensor wkłuwa się jeden – w ramię czy w brzuch, raz na dwa tygodnie.
-On mierzy cukier na zasadzie zbliżenia. Glukometr się zbliża i pokazuje, jakie jest stężenie cukru we krwi -wyjaśnia pani Iwona.
Jeden sensor działa dokładnie 14 dni. Po tym okresie należy go wypiąć i wymienić na nowy. Miesięcznie na zakup sensorów mama dziewczynki musi wydać ok. 500 zł. Do tego dochodzą inne koszty związane z chorobą. Sensory nie są refundowane, dlatego Klara potrzebuje wsparcia finansowego na ich zakup.
Możemy ulżyć dziewczynce w chorobie, przekazując 1% swojego podatku. To nic nie kosztuje, a okazana pomoc będzie nieoceniona. W imieniu mamy Klary, apelujemy o ten gest serca!
Żeby pomóc Klarze, możemy przekazać 1% swojego podatku.
Cel szczegółowy: 31548 ŚWITAJ KLARA
Numer KRS 0000037904
Fundacja „Zdążyć z pomocą”