Aktualności, Sport

Niespodziewana porażka Snajpera

Opublikowano 08 września 2015, autor: Łukasz Strachota

Brak skuteczności był przyczyną porażki Snajpera Sośninka z Victorią Zerzeń. Zespół z Warszawy wygrywając 2:0, sprawił sporą niespodziankę.

Niespodziewana porażka Snajpera

W tym sezonie Snajper Sośninka swoje domowe spotkania rozgrywa w Sobolewie. Pierwszą drużyną, którą podejmował na stadionie przy ulicy Błachnii była Victoria Zerzeń. Zdecydowanym faworytem tego meczu był zespół z gminy Łaskarzew, który wygrał cztery dotychczasowe pojedynki obu zespołów.

Po rozbrzmieniu pierwszego gwizdka, goście ustawili się w obronie, w pełni oddając inicjatywę w ręce rywali. Gra przez niemal całą pierwszą część toczyła się na połowie zespołu z Warszawy. Podopieczni Krzysztofa Pastuszka od czasu do czasu próbowali wyprowadzać kontrataki, ale nie robiły one większego wrażenia na miejscowej defensywie. Zawodnicy z Sośninki mimo wyraźnej przewagi w posiadaniu piłki, mieli problemy z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich. Po raz pierwszy groźnie pod bramką strzeżoną przez Michała Sujkowskiego zrobiło się dopiero w 25 minucie. Po dośrodkowaniu Kamila Kuracha, futbolówka spadła pod nogi Daniela Paziewskiego. Jego uderzenie ofiarnie zablokował obrońca. Pięć minut później zły wybór Grzegorza Koryckiego, spowodował, że atak zakończył się niepowodzeniem. 22-letni napastnik zamiast podać do Dariusza Zająca, któremu pozostałoby skierować piłkę do pustej bramki, oddał niecelny strzał. W 40 minucie z rzutu rożnego Kurach dośrodkował wprost na głowę Przemysława Zowczaka. Pomocnikowi Snajpera nie udało się skierować piłki w światło bramki.  Tuż przed przerwą prostopadłe podanie ze środka boiska dotarło do rozpędzonego Zająca. Ten na szybkości minął dwóch obrońców i stanął oko w oko z Michałem Sujkowskim. Futbolówka po jego uderzeniu przeleciała obok lewego słupka.

 

Stracili dwie bramki w pięć minut

 

Na początku drugiej połowy stuprocentowej okazji nie wykorzystał Grzegorz Korycki. Napastnik Snajpera z bliska nie trafił w bramkę. Chwilę potem ten sam zawodnik po raz kolejny stanął przed szansą na otworzenie wyniku. Futbolówka po jego uderzeniu wylądowała na bocznej siatce. Piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak też stało się tym razem. W 59 minucie rzut karny podyktowany za faul Dominika Oklei na Mateuszu Łapińskim, na gola zamienił Paweł Dróżdż. Cztery minuty później było już 0:2. Błyskawiczną kontrę przyjezdnych, skutecznie zakończył Piotr Wiśniewski. Gospodarze mogli natychmiast odpowiedzieć. Po przedarciu się lewą stroną, Dariusz Zając wyłożył piłkę na dziesiąty metr do Tomasza Cicheckiego. Ten posłał ją jednak wysoko nad bramką.

Mimo wielkich starań piłkarzy z Sośninki, ani razu nie udało im się pokonać Michała Sujkowskiego.

-Ciężko cokolwiek powiedzieć po takiej porażce. Boli ona wyjątkowo, bo to my dominowaliśmy na boisku. Nie da się wygrać meczu bez strzelania bramek, a to nam w tym spotkaniu zupełnie nie wychodziło –podkreśla zawodnik Snajpera, Filip Rutkowski.

 

Snajper Sośninka – Victoria Zerzeń 0:2 (0:0)

Snajper: A.Okleja – Rutkowski, Długosz, P.Zowczak, D.Okleja (Baran), Paziewski (Paszkowski), Marcińczak (Kępka), Kurach (Brzostowski), Cichecki, Zając, Korycki

 

Napisz komentarz »