Po dwóch kolejkach na czele tabeli warszawskiej A klasy, z kompletem punktów, znajduje się Amur Wilga. Drugie miejsce zajmuje Snajper Sośninka.

Jedynym zespołem w warszawskiej A klasie, który po dwóch ligowych kolejkach ma na swoim koncie komplet punktów, jest Amur Wilga.

Tydzień po zwycięstwie nad GC Gassy-Kosa United, podopieczni Dariusza Winka na wyjeździe pokonali Vulcan II Wólka Mlądzka. Na przerwę zespół z powiatu garwolińskiego schodził z dwubramkowym prowadzaniem. W 33 minucie po podaniu od Michała Gajownika, sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Michał Zalewski. 120 sekund później rzut karny podyktowany za faul na Dawidzie Błaszkiewiczu, skutecznie wyegzekwował Michał Strzeżek.

Po przerwie zawodnicy z Wilgi spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia. Przyjezdni dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale brakowało im skuteczności. Kwadrans przed końcem to gospodarze cieszyli się ze zdobycia gola. Po błędzie Michała Bieńko, pojedynek sam na sam z Danielem Ficem wygrał Piotr Kurek. W 88 minucie wynik spotkania na 3:1 dla Amura ustalił Michał Zalewski. 20-latek wykorzystał błąd miejscowej defensywy przy próbie zastawienia pułapki ofsajdowej.

-Cieszą zwycięstwa, ale mamy jeszcze, nad czym pracować. W kolejnych meczach musimy być bardziej skoncentrowani, by ustrzec się błędów w obronie –podkreśla Dariusz Winek.

 

Gospodarze kończyli mecz w dziewięciu

 

W gronie zespołów, które mają na swoim koncie cztery punkty, najlepszym bilansem bramkowym może pochwalić się Snajper Sośninka. W drugiej kolejce zespół z gminy Łaskarzew udał się do Sulejówka na mecz z Amigosem Warszawa. Początek meczu był wyrównany, jednakże z upływem czasu inicjatywę na boisku przejęli goście. W 30 minucie minimalnie niecelny strzał oddał Tomasz Marcińczak. Chwilę potem piłka po uderzeniu Grzegorza Koryckiego trafiła w słupek. Przed przerwą niespodziewanie na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy skutecznie wyegzekwowali rzut wolny.

Od początku drugiej połowy na boisku bezsprzecznie panowali piłkarze z Sośninki. W 54 minucie po podaniu od Marcińczaka, do wyrównania doprowadził Dariusz Zając. Trzy minuty później, doświadczony pomocnik sam wpisał się na listę strzelców. Po godzinie gry był remis 2:2. Utrata prowadzenia, wyraźnie podrażniła zespół z gminy Łaskarzew. W 78 minucie Dariusz Zając zablokował wybicie ostatniego obrońcy gospodarzy, w taki sposób, że piłka trafiła do Daniela Paziewskiego. „Lelek” pewnie wykorzystał tą sytuację.

Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę. Jako pierwszy czerwoną kartkę obejrzał obrońca, który uderzył będącego bez piłki Zająca. W 90 minucie z boiska wyrzucony został golkiper, który w polu karnym nieprzepisowo zatrzymał Przemysława Zowczaka. Jedenastkę na gola zamienił Grzegorz Korycki.

W doliczonym czasie gry, wynik spotkania na 5:2 dla Snajpera, ustalił Zowczak.

-Podobnie jak w pierwszym meczu, tak i teraz brakowało nam skuteczności. Z przebiegu gry wnioskuję, że zasłużenie wygraliśmy to spotkanie –ocenia Filip Rutkowski.