Kościół wzniesiono w latach 1863 – 1864
Opublikowano 09 maja 2014, autor: Michał Kurach
Dzieje Samogoszczy nierozerwalnie wiążą się z istnieniem w miejscowości parafii p.w. świętej Jadwigi Śląskiej. Osada założona została w roku 1198, kiedy miejscowe posiadłości znajdowały się w posiadaniu Zakonu Kanoników Regularnych Stróżów Grobu Chrystusowego z Miechowa
Historycznie wieś położona jest na ziemi stężyckiej w leżącym w Małopolsce, dawnym województwie sandomierskim. Jej etymologia nawiązuje do staropolskiego Samogosta, będącego imieniem męskim, którego dwa główne człony oznaczają kolejno, „samotny” i „gość”.
Równie dobrze nazwa wsi może wywodzić się także od określenia „sam gąszcz”, odwołującego się do rozległych kompleksów leśnych, otaczających w Średniowieczu miejscowość.
W Tarnowie też była parafia
Parafia w Samogoszczy ma jedną z najdłuższych historii w naszym regionie. Pierwotnie należały do niej obecnie istniejące kościelne jednostki administracyjne w Górznie, Korytnicy Łaskarzewskiej, Gończycach i Łaskarzewie. Był to teren bardzo rozległy, nie dziwi więc fakt, iż pracowali w niej proboszcz oraz dwóch księży wikariuszy.
W pobliskiej wsi Tarnów, która dzisiaj podlega parafii w Samogoszczy, istniała niegdyś parafia Tarnówek. Tam w 1326 roku wzniesiono drewnianą świątynię. Parafia ta z czasem została przeniesiona do Samogoszczy, na co decydujący wpływ miały wylewy przepływającej w pobliżu kościoła Wisły. Dom modlitewny rozebrano. Z pozostałych po nim desek wzniesiono na nowym cmentarzu grzebalnym kaplicę. W punkcie, gdzie stała drewniana konstrukcja, dzisiaj znajduje się kamienny obelisk, upamiętniający proboszczów sprawujących posługę kapłańską we wsi leżącej w Dolinie Środkowej Wisły.
Możliwe, iż parafia w Samogoszczy istnieje od początku XIII wieku, lecz najprawdopodobniej swój początek bierze w roku 1339. Informuje nas o tym odpis aktu erekcyjnego, który wmurowany został w fundamenty dzisiaj podziwianej świątyni. O dacie erekcji miejscowej kościelnej jednostki administracyjnej dowiadujemy się z ksiąg metrykalnych. Pochodzący z 1639 roku wpis sporządzony został przez ówczesnego proboszcza, księdza Marcina Cybulskiego, który opiekował się miejscową wspólnotą modlitewną w latach 1639 – 1654. Z notatek duchownego dowiadujemy się, iż w okresie, w którym sprawował on opiekę nad parafią, w miejscowości miał miejsce pożar. Ogień strawił wówczas plebanię, a co za tym idzie księgi kościelne, prowadzone od początku istnienia parafii.
Kamień węgielny poświęcił ksiądz biskup Beniamin Szymański
W 1725 roku w Samogoszczy, dzięki staraniom ówczesnej dziedziczki Teresy Załuskiej, wzniesiona została świątynia, za której patronkę obrano świętą Jadwigę wdowę. O powstaniu drewnianego obiektu mówią nam księgi wizytacyjne z okresu 1802 – 1860. Świątynia poświęcona została przez księdza biskupa pomocniczego diecezji krakowskiej, Michała Kunickiego. Kościół służył wiernym do roku 1860.
Wówczas też miała miejsce przeprowadzona przez księdza biskupa Beniamina Szymańskiego wizytacja kanoniczna, podczas której nader widoczne było zniszczenie świątyni. O budowę nowego kościoła apelował ówczesny proboszcz parafii (1833 – 1877), ksiądz Felicjan Wojno (zm. 18 czerwca 1877). Zwierzchnik diecezji zwrócił się z prośbą o pomoc w postawieniu świątyni do dziedzica miejscowych posiadłości, którym był w owym czasie Stanisław Zamoyski. Właściciel ziemski postanowił sfinansować budowę murowanego obiektu. Wydatną pomoc w pracach konstruktorskich zaoferowali parafianie.
20 czerwca 1860 roku ksiądz biskup Beniamin Szymański na podniosłej uroczystości poświęcił kamień węgielny pod budowę Domu Bożego. Trzy lata później rozpoczęły się prace budowlane. Wydarzenie poprzedziło dwuletnie zwożenie wozami, których było około 3 tysięcy, kamieni na fundamenty z okolicznych terenów. Świątynia w zgodzie z ówczesną tradycją wzniesiona została na cmentarzu grzebalnym. Podczas prac w terenie konstruktorzy niejednokrotnie odnajdywali przy niej ludzkie kości.
Poświęcenie kościoła miało miejsce 20 listopada 1864 roku. Stosownego aktu, po uprzednim otrzymaniu upoważnienia od księdza biskupa, dokonał miejscowy proboszcz. Konsekracja świątyni odbyła się 13 października 1878 roku. Podniosłej uroczystości przewodniczył ksiądz biskup pomocniczy diecezji lubelskiej, Walenty Baranowski.
Klimat wydarzeń sprzed 150 lat przybliża nam pamiątkowa tablica, która znajduje się w kościele. Odczytujemy na niej napis:
„Ten kościół pod wezwaniem świętej Jadwigi śląskiej, erygowany w XIII wieku, Stanisław Zamojski, syn Stanisława Ordynata i Zofii z domu Czartoryskich, z małżonką swoją Różą, z córką Przemysława Potockiego i Teresy z domu Sapiehów wznieśli w 1863 roku za Papieża Piusa IX, Beniamina Szymańskiego, Biskupa podlaskiego, proboszcza kanonika Felicjana Wojno. Plan podał Henryk Marconi, wykonał budowniczy Ankiewicz, staraniem Ludwika Malhomme, naczelnika Kancelarii Głównej rodziny Zamojskich i Józefa Królikowskiego, rządcy dóbr Maciejowskich”.
Warto zwrócić uwagę, iż budowa świątyni miała miejsce podczas wzmożonego prześladowania kościoła katolickiego przez carskiego zaborcę. Dość powiedzieć, że w owym czasie na terenie zlikwidowanej przez Aleksandra II diecezji janowskiej (podlaskiej), obok tego w Samogoszczy, powstał jedynie kościół w Prostyni.
W 1865 roku w domu modlitewnym zainstalowano, wykonane przez Leopolda Blomberga, organy piszczałkowe z dyspozycją romantyczną. 16 lipca 1883 roku za probostwa księdza Władysława Lipińskiego, miał miejsce pożar świątyni, który strawił prezbiterium, po czym spłonął ołtarz z Najświętszym Sakramentem oraz uważany za cudowny, kilkuwiekowy obraz Matki Bożej. Po nieszczęśliwym wydarzeniu kościół kilkakrotnie restaurowano.
Art. 144 KW brzmi: Kto na terenach pzearnzczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec lub też dopuszcza do niszczenia ich przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem, podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany.Znalazłem taką interpretację na jednym z portali prawnych i myślę, że na tym moglibyśmy zakończyć dyskusję; cytuję: Stosunek własnościowy nie ma wpływu na zaistnienie wykroczenia. Istotnym jest, czy f3w trawnik jest przeznaczony do użytku publicznego. Wyjątkiem będzie tu sytuacja, gdy spf3łdzielnia przeznaczy trawnik na parking, odpowiednio go oznakowując. Właścicielem tego terenu jest miasto, a ono nie przeznaczyło go, ani nie oznakowało jako parking. Zażalenia na ten temat proszę kierować do miasta.Osobna kwestia to przeznaczenie ulicy Bazylianf3wka. Stała się ona ulicą przelotową dla tych ktf3rzy chcą skracają sobie czas oczekiwania jakiegolowiek na Al. Spf3łdzilczości pracy. Wjeżdzają w strefę o ograniczonej prędkości do 30 km/godz. O fakcie takiej strefy świadczą znaki od strony ul. Magnoliowej, Walcznych i obecnie ul. Stanisława Węglarza. Wieczorami, ale nie tylko, często samochody mają chyba i wiecej niz 100 km/godz. na liczniku. Ciekawy jestem kiedy dojdzie do jakiegoś dramatu. Może trzeba wrf3cić do pierwotnego przeznaczenia tej drogi jako drogi osiedlowej, ze śpiącymi policjanatami w jezdni i zlikwidowaniem znaku zakazu postoju na odcinku od Magnoliowej, albo przynajmniej wyznaczeniem pewnych odcinkf3w gdzie zakaz ten obowiązuje, lub że obowiązuje w dni powszednie, a nie świąteczne, czy tym podobne rozwiązanie. To tyle w tej kwestii. Myślę że odpowiednie pisma i poparcie mieszkańcf3w mogłoby coś zdziałać w tym temacie. No ale nie wiem, czy ktoś się tym zajmie. Lepiej czekać, aż się samo zrobi.