Znaczną część organizacji stanowili kolejarze
Opublikowano 05 marca 2013, autor: Michał Kurach
Od niemal pierwszych dni 1940 roku formowaniu placówki Pilawa Związku Walki Zbrojnej / Armii Krajowej liderował ppor. rez. Bolesław Wójcik, ps. „Rogaliński”. Organizacja skupiała wokół siebie samą miejscowość, a także gro wsi macierzystej oraz sąsiedniej gminy
Razem z odpowiedniczką z Parysowa wchodziła ona w skład Rejonu AK Pilawa – Parysów. Jej komórki mieściły się w Pilawie, Lipówkach, Puznówce, Niesadnej, Wygodzie, Augustówce i Gocławiu, zaznaczając swoją dominację także wokół m.in. Żelaznej i Woli Starogrodzkiej. Mieszkanie dowódcy stanowiło jeden z kluczowych punktów kontaktowych oraz magazyn broni. Do czołowych przedstawicieli placówki należeli Jan Wójcik, ps. „Orkan”, Leon Wójcik, ps. „Czarny”, kpr. Marcin Galas, ps. „Wrzos”, kpr. Stanisław Ryćko, ps. „Bez” oraz kpr. Zygmunt Jałosiński. W pierwszych miesiącach organizowania miejscowego podziemia jego powolny rozwój determinowany był solidaryzowaniem się z zachodnim okupantem lokalnej mniejszości niemieckiej, zamieszkującej Pilawę od XIX stulecia. Wybuch konfliktu zbrojnego wywołał wzrost napięcia narodowościowego w wydawałoby się pokojowo koegzystującej wokół siebie wspólnocie ludności polskiej i tej mającej swój rodowód za Odrą. Wziąwszy pod uwagę poczynania administracji III Rzeszy w regionie nasilenie nastrojów antyniemieckich było całkowicie zrozumiałe. Wobec realnej groźby eskalacji personalnych antagonizmów społeczność germańska znalazła nowe miejsce dla siebie w Wielkopolsce.
Działania placówki w znacznej mierze koncentrowały się wokół pobliskich węzła i osady kolejowej
Znaczną część organizacji stanowili kolejarze oraz tajni pracownicy posterunku. Struktura placówki była dosyć rozbudowana. Liderami terenowych komórek byli m.in. kpr. Stanisław Górski, ps. „Pawlak”, kpr. Aleksander Rosłaniec, ps. „Agros”, kpr. Karol Jedynak, ps. „Kabel”, sierż. Jan Żołądek, ps. „Obrączka” i strz. Henryk Jedynak, ps. „Brodacz”. Wśród łączniczek znajdowała się Natalia Mittek, ps. „Kozak”. Komendanturę Wojskową Służby Kobiet sprawowała Kazimiera Kolbe. Wśród sanitariuszek figurowały m.in. Jadwiga Wójcik, ps. „Melania” oraz Jadwiga Kubiczek, ps. „Stokrotka”. Pole wywiadu zdominowane było przez Józefa Ogonowskiego, ps. „Górka”; łączności przez kpr. Karola Jedynaka. W okresie największej aktywności placówki silnie z nią związanych było około 70 osób. Lokalni członkowie zajmujący się sabotażem poczynań wroga brali udział w licznych aktach dywersyjnych. W 1942 roku dowództwo nad placówką przejął ogn. pchor. Jan Goiński, ps. „Grot”. W następnych miesiącach funkcję tą pełnili pchor. lotn. Antoni Mittek, ps. „Lot” i sierż. pchor. Stefan Bartkowiak.
Latem 1942 roku tuż przy szosie łączącej Pilawę z Łucznicą żandarmi wykonali wyrok śmierci na trzech patriotach z Garwolina
W miejscu zbrodni tuż przy jednej z dróg wylotowych z miejscowości do dzisiaj stoi pomnik upamiętniający bolesne wydarzenie. We wrześniu 1942 roku naziści przygnali do Pilawy kilkuset wyznawców religii Mojżesza z zamkniętych gett w Sobieniach Jeziorach i Parysowie, nieszczęśników zapędzając do bydlęcych wagonów i przewożąc do obozu zagłady w Treblince. Stacja kolejowa w Pilawie była miejscem przybywania na nasz teren wysiedleńców z Zamojszczyzny. Niektóre z tych transportów były jedynie przystankiem na drodze do Warszawy. Nad karnością okolicznej ludności czuwały stacjonujące w miejscowości, będące częścią niemieckiego aparatu policyjnego i bezpieczeństwa w Generalnym Gubernatorstwie, jednostki policji porządkowej z oddziałów tzw. policji kolejowej i fabrycznej oraz oddani faszystowskiemu oprawcy niemieccy pracownicy kolei. Komendanturę nad rodzimym posterunkiem policji sprawowali sierż. Aleksander Budziłowicz oraz sierż. Stanisław Zieliński. W maju 1943 roku ppor. Bolesław Wójcik wobec zagrożenia życia musiał skierować swoją wojskową aktywność w inny region. Pod koniec listopada w ręce wroga wpadł członek AK, Stanisław Dubiński. W trakcie brutalnych przesłuchań wyjawił on personalia żołnierzy lokalnego podziemia niepodległościowego. W kolejnych dniach zatrzymano prominentnych członków Armii Krajowej, większość z nich poprzez rozstrzelania i tortury posyłając na śmierć. Znajdowali się wśród nich m.in. strz. Leon Wójcik, ps. „Czarny”, Józef Ogonowski, ps. „Górka”, kpr. Stanisław Ryćko, ps. „Bez”, Jan Mittek, ps. „Natoliński” i Karol Jedynak, ps. „Kabel”. Po tragicznych wydarzeniach z jesieni pilawska organizacja znalazła się w rozsypce. Przeżyło niewielu jej członków, a ci którzy ocaleli, obawiając się dekonspiracji uaktywniali się sporadycznie. W granicach administracyjnych dzisiejszej gminy Pilawa obok placówki Związku Walki Zbrojnej / Armii Krajowej o tej nazwie działały także placówka Trąbki oraz komórki placówek osieckiej i parysowskiej.
Zostali wywiezieni na Pawiak z Pilawy i zamordowani Zygmunt Jałosiński i jego syn Zygmunt Jałosiński obaj kolejarze z Pilawy..
Tak to prawda.Byli bardzo znani w Pilawie..Czemu ich nie napisali tego nie wiem..
Jana Mittek zamordowali Niemcy na Pawiaku a Wieslawa Mittek Rosjanie w Katyniu. Ma swoj nr na internetowej liscie ofiar stalinizmu.
Ofiar Pawiaka nie opisano.
Opowiadal mi o tym moj ojciec Stanislaw Mittek.
Zolnierzem AK byl tez moj wojek Antoni Mittek – ps. „Lot”. Zmarl na raka. Byl przesladowany przez komunistow ale pozwolili mu zyc!
Panie Stanisławie, wiem, że to płonna nadzieja i mały nietakt pisać do Pana w publicznej wiadomości, ale co do rodziny Mittków z przyjemnością Pana poprawię – Wacław, nie Wiesław.
A po więcej rodzinnych ciekawostek odsyłam do książki „AK obwód Gołąb – Garwolin” Z. Gnat-Wieteska lub kontaktu ze mną