Aktualności, Maciejowice, Pilawa, Sport

Zrewanżowali się za wiosenną porażkę

Opublikowano 16 listopada 2015, autor: Łukasz Strachota

W derbowym pojedynku, który rozegrany został w ostatniej kolejce rundy jesiennej, Wisła Maciejowice pokonała KS Puznówkę 2:1.

Zrewanżowali się za wiosenną porażkę

Derbowym pojedynkiem, na który najdłużej czekali kibice z powiatu garwolińskiego było starcie KS Puznówki z Wisłą Maciejowice. Do bezpośredniej potyczki obu drużyn doszło w ostatniej kolejce rundy jesiennej warszawskiej A klasy. Przed tą serią gier wyżej w ligowej tabeli znajdowali się Kosynierzy, którzy mieli na swoim koncie siedem punktów więcej.  Podobna sytuacja miała miejsce przed ostatnim pojedynkiem obu drużyn, który również rozegrany został na stadionie w Trąbkach. Wtedy niżej notowana drużyna z gminy Pilawa wygrała 2:1.

 

Do przerwy 1:1

 

KS Puznówka mimo niskiej pozycji w tabeli jest jedną z drużyn, która straciła najmniej bramek w lidze. Podopieczni Roberta Barańskiego skupiają się przede wszystkim na obronie dostępu do własnej bramki i szukaniu swojej szansy w błyskawicznych kontratakach. Podobną taktykę przyjęli na niedzielne spotkanie. Przyjezdni przez długi czas nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy gospodarzy. Przez pierwsze dwa kwadranse tylko raz poważnie zagrozili bramce rywala. Po zagraniu z głębi pola w doskonałej sytuacji znalazł się Mateusz Pracz. Piłkę po jego uderzeniu, na rzut rożny sparował Jan Barański.

W 36 minucie Kosynierzy wyszli na prowadzenie. Adrian Misiak przymierzył ze skraju pola karnego, tak dokładnie, że piłka wpadła do bramki tuż przy słupku. Cztery minuty później znów był remis. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Mateusz Parzyszek zgrał futbolówkę głową do Cezarego Wielgopolanina, a ten z najbliższej odległości pokonał Tomasza Nagadowskiego.

 

Kuczyński zdobył zwycięską bramkę

 

Po zmianie stron obraz gry wyglądał niemal identycznie. Przyjezdni dłużej utrzymywali się przy piłce, a gospodarze czekali na możliwość wyprowadzenia kontry. W 56 minucie goście po raz drugi w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie. Damian Grylak posłał piłkę wprost na głowę Emila Kuczyńskiego, a ten wrzucił ją za kołnierz Janowi Barańskiemu. Chwilę później w polu karnym powalony został Adrian Misiak. Goście domagali się odgwizdania rzutu karnego. Sędzia pozostał jednak niewzruszony. W 67 minucie po składnej akcji całego zespołu, w dogodnej sytuacji strzeleckiej znalazł się Mateusz Pracz. Uderzenie lewego obrońcy było niecelne.

Znakomitą okazję do podwyższenia rezultatu podopieczni Karola Jóźwika mieli w 81 minucie. Emil Kuczyński zagrał między dwóch obrońców do Misiaka. Ten w sytuacji sam na sam, uderzył wprost w golkipera. Do odbitej przez niego piłki dopadł Tomasz Szeląg, ale nie trafił do pustej bramki. Chwilę później „setkę” zmarnował Paweł Krogulec. Niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się w doliczonym czasie gry. Na szczęście dla przyjezdnych Daniel Celiński nie trafił czysto w piłkę i ta wylądowała w rękach Nagadowskiego.

Ostatecznie derbowy pojedynek zakończył się wynikiem 2:1 dla Wisły Maciejowice.

 

Zrewanżowali się za wiosenną porażkę

Napisz komentarz »